Co to jest inteligentny dom?

Inteligentny dom to taki dom, który dostosowuje się do trybu życia i przyzwyczajeń domowników. To taki dom, który nigdy nie zapomina, który podpowie, a nie nakaże. Systemy inteligentnego domu to taki swojego rodzaju  wirtualny gentleman, który otworzy nam bramę kiedy podjedziemy pod nią samochodem, spuści rolety gdy wyjedziemy do pracy a na dodatek wyłączy w domu wszystkie zbędne urządzenia i światła. Zakręci wodę i zmniejszy ogrzewanie, a to wszystko pod naszą nieobecność, ale nie bez naszej kontroli. Dodatkowo podleje ogródek i uzbroi za nas alarm, kiedy my zapomnimy to zrobić. Czyli zatroszczy się o nasze rachunki, bezpieczeństwo i komfort.

Inteligentny znaczy oszczędny.

Nie chciałbym tutaj wyliczać  ile zaoszczędzimy kiedy system wyłączy za nas światło, ponieważ każdy
z nas ma w swoich czterech kątach energooszczędne, a nawet już LED-owe żarówki, które same
w sobie są oszczędne i nie uczynimy ich jeszcze bardziej EKO. Powiem o czymś naprawdę opłacalnym, o czymś co można wykonać w każdym domu, a nawet mieszkaniu!

Mowa o ogrzewaniu – grrrrr! To słowo zawsze kojarzy nam się z kosztami. Od tego słowa jest tylko jedno gorsze – dopłata. A gdyby tak można było sobie wybrać temperaturę, w której czujemy się komfortowo? Dodatkowo móc ją sobie cały czas zmieniać jednym kliknięciem w telefonie, a kiedy tylko wyjdziemy do pracy i nie będzie nas w domu co najmniej 9 godzin (8h+dojazd) nasz inteligentny dom obniży temperaturę o ok. 1,5 st. co daje ogromne oszczędności energetyczne. Do tego wyobraźmy sobie komfort powrotu z ferii zimowych, kiedy to w drodze powrotnej zmieniamy temperaturę w mieszkaniu na 23 st. i wracamy do zagrzanego lokum, a nie do lodówki.

Inteligentny znaczy bezpieczny.

Większość z nas przytaknie kiedy napiszę, że w każdym domu jest jedno miejsce gdzie zazwyczaj podłącza się żelazko. Czyż nie? To właśnie to gniazdko może się wyłączyć kiedy my nie jesteśmy pewni czy zrobiliśmy to przed wyjściem.

Albo zakręcamy zawór wody, kiedy wyjeżdżamy na dłuższą chwilę, a wężyk od spłuczki pęka podczas gdy my jesteśmy w pracy i właśnie zalewamy sąsiada. Co Inteligentny dom może w takiej sytuacji zrobić? Podam dwa przykłady, które zdarza mi się najczęściej wykonywać.

Z reguły wygląda to tak, że kiedy system za pomocą czujek ruchu lub innych czujników (własnych lub istniejącego systemu alarmowego) nie wykryje przez 10min żadnego ruchu (akcji) to zakręca zamontowane na instalacji wodnej elektrozawory, przez co zalanie sąsiada staje się niemożliwe.
To samo może się tyczyć tlenku węgla. Kiedy system go wykryje to poinformuje nas o tym np. błyskającym światłem w całym domu. Ktoś powie – przecież są czujniki, które bardzo głośno sygnalizują nam o czadzie. No tak ale nie każdy z nas ma dobry słuch lub w ogóle go nie posiada. Migające światło od razu zwróci naszą uwagę nawet jeśli mamy słuchawki z głośną muzyką na uszach. Taki sam efekt tworzy się przy nowoczesnych systemach alarmowych montowanych na zachodzie. Mam na myśli lampy stroboskopowe. Takie lampy podczas zadziałania alarmu dostarczają takiego show, że ciężko jest zrobić dwa kroki a co dopiero uciekać w te pędy. Do tego nasz wirtualny gentleman zaświeci wszystkie światła wokół domu tak aby intruz był widoczny jak na dłoni.

Czasami dobrze przemyślanym systemem inteligentnego domu możemy uzyskać efektywniejsze rozwiązanie niż zwykłym systemem alarmowym. Co lepsze, jeśli już taki posiadamy to możemy je zintegrować w jeden organizm.

Rozwiązań nie brakuje, podczas silnego wiatru lub gradu rolety same się opuszczą i zabezpieczą nasze okna przed uszkodzeniami. Można by wymieniać godzinami, a najgorsze jest to, że nigdy nie powie się o wszystkim, ponieważ możliwości jest tyle, że ograniczyć nas może jedynie nasza wyobraźnia.

Inteligentny znaczy komfortowy.

Komfortowy dlatego, że połączenie bezpieczeństwa i oszczędności daje nam komfort psychiczny
i finansowy. Nie lubię, kiedy ktoś podsumowuje inteligentne rozwiązania słowami – ja sobie sam zgaszę światło. To najczęstsze słowa, które tak naprawdę przedstawiają 1/1000 możliwości systemu.
Ja sobie sam… okej tylko po co?

Czy dalej pierzemy ubrania na tarkach w rzece? – Nie, mamy pralki.

Czy dalej zmywamy naczynia w zlewie? – Nie, mamy ten komfort, że istnieją zmywarki, nasze najlepsze przyjaciółki.

Czy dalej piszemy telegramy? – Nie, mamy SMS-y.

Czy dalej musimy o wszystkim myśleć w domu? – Nie, możemy mieć inteligentny dom!